Jak poznałam cudownego chłopaka?
Przez długi czas kochałam się lirycznie w moim najlepszym przyjacielu, momentami podejrzewałam, że z jego strony też coś jest. Pewnego dnia postanowiłam sprawę wyjaśnić i okazało się, że jestem dla niego jak siostra. Przed rozmową myślałam, że po takiej odpowiedzi wpadnę w czarną rozpacz. Tymczasem to co pomyślałam sprowadzało się do: trudno, mogło być fajnie. Ale miało to też dużo bardziej dalekosiężne skutki. Coś się we mnie odblokowało, nagle odkryłam, że ON nie jest jedynym chłopakiem na Ziemi. I zobaczyłam, że w ekipie kumpli z klasy jest interesujący kolega. Ani się spostrzegłam, już byłam obłędnie zakochana. Postarałam się, aby nasze rozmowy stały się coraz częstsze...
17-latka