Jak się ma taki obraz na ścianie, to pozostaje przy przeciwległej ścianie ustawić fotel bujany, usiąść w nim i patrzeć, patrzeć, bujać się, patrzeć… I delektować się zestawem kolorów, elegancją, finezją linii i czym tam jeszcze.
Rozpoczęliśmy go w atmosferze triumfu. Z kunsztownie wykonanymi palmami uczestniczyliśmy we mszy św., wspominając radosny wjazd Jezusa do Jerozolimy.