Tekst Patrycji Mrowiec (14 lat)
Tankowany raz na... 100 lat, z silnikiem napędzanym energią jądrową i do tego o kosmicznym wyglądzie.
Wykorzystanie satelitarnych zdjęć pomogło Lekrzom Bez Granic obliczyć mieszkańców jednego z miast. Technika ta przyspieszy akcje niesienia pomocy ludziom żyjącym w strefach dotkniętych przez głód, klęski żywiołowe albo wojnę - czytamy na stronie "New Scientist".
Koń, który rozumie ludzi, nieistniejący bohater w Wikipedii czy przebierańcy z Abisynii uznani za oficjalną delegację państwową.
Wolniejszy, ale bezpieczniejszy. Chroniony przed atakami dronów i wybuchami granatów pod autem.
Chromowane zderzaki, miniaturowe rzeźby na maskach, zapach oleju. Trudno uwierzyć, że kiedyś były to rdzewiejące wraki.
Kiedy ruszają, ziemia w pobliżu drży. Zwykle jadą stadami, więc obserwator nie słyszy własnych myśli. Grzmot silników, chrzęst miażdżonego skalnego rumoszu zagłusza wszystko.
Opancerzona i kuloodporna limuzyna prezydenta Joe Bidena
Od jakiegoś czasu dręczy mnie pewne pytanie. Otóż zastanawiam się, czy całowanie to grzech. A jeśli nie, to gdzie jest ta „magiczna granica”, po której przekroczeniu obrażamy Boga?