Ferrari, to mi może najwyżej powąchać. Dym z rury wydechowej. I to niezbyt długo, bo i tak mnie nie dogoni.
Pamiętacie jeszcze rodzinę z okładki ostatniego „Małego Gościa”? Ich podróż dookoła świata trwa w najlepsze. Właśnie opuszczają Meksyk.
Gdyby przyznawano ministrancki medal uśmiechu, mógłby zostać jego laureatem. Piotr Mitko opowiada kilka mało poważnych wydarzeń z poważnej służby.
Rozmowa z księdzem prof. Jerzym Szymikiem
Sierpień 1888 roku zapowiadał się dla synów Berty Benz bardzo ciekawie. Nie dość, że wakacje, to jeszcze czekała ich przygoda, na którą ich rówieśnicy nie mieli najmniejszych szans.
W chwili zagrożenia potrafi zwinąć się w pancerną kulę. Żaden drapieżnik nie jest w stanie jej rozerwać.
Męczy mnie moja nieśmiałość. Boję się, że powiem coś głupiego i dlatego nie mówię nic. W klasie nikt mnie nie zauważa. Nikomu nie jestem potrzebna. Nieśmiała