Tutaj padł już niejeden rekord. Bo przez rok w szkole w sumie pojawia się blisko 7 tysięcy uczniów. W dzienniku lekcyjnym lista nazwisk jest tak długa, że czasem już w maju brakuje wolnych kartek. Ale najbardziej rekordowa jest ilość zawieranych przyjaźni.
W kościele zakładają białe, lektorskie alby. A po służbie... grają w teatrze, na 14-metrowej planszy lub przy stoliku z zielonym suknem.
Zależało mu na Rzeczpospolitej, a nie na sławie. Dziś jego imię sławi hymn Rzeczpospolitej.
(„Mały Gość”, luty 2007 r.)
Pogrzeb. Żałobnicy jadą na trzech odkrytych ciężarówkach. Śpiewają i… tańczą. I jeszcze klaszczą. To dzieje się w Lusace, stolicy Zambii.
Nim skończył siedem lat, był już autorem pierwszych kompozycji. Fryderyka Chopina nazywano „poetą fortepianu”.
Salezjański Ośrodek Misyjny co roku dostaje listy od wolontariuszy, którzy spędzają święta na misjach. Opowiadają jak wygląda ich Boże Narodzenie tam, gdzie są.
Rapuje o tym, czym jest dobry flow. I o tym, że diss jest niepotrzebny, a hajs to nie wszystko. I woła do mikrofonu: „Ten postulat puszczam w miasto – niech hula. Bóg jest z nami, nie ma innego Króla”.
Rozmowa z Władysławem Bartoszewskim