Słoneczny letni poranek. Sprzed kościoła w Rydułtowach wyjeżdża ciężarówka. Spod plandeki wyglądają głowy chłopców. Jadą na... Sami nie wiedzą, jak to nazwać. Obóz? Wycieczka? Rekolekcje?
„Jestem w lesie”, oznacza zagubienie, brak orientacji. Nie dla skauta. Gdy taki wchodzi do lasu, staje się prawdziwym KIMŚ.
– Za kilka godzin dotrze do was tsunami! Proszę natychmiast zawiadomić ministra! – wołał głos w słuchawce.
Notebook z Internetem, spotkanie z piłkarzami Realu Madryt, wycieczka nad morze, wyjazd do Disneylandu, czy po prostu do ZOO. Każde marzenie jest inne, każde wyjątkowe.
Mała księżniczka Franciszka cieszyła się, kiedy pod choinką znalazła zwyczajnego konika do zabawy. Książęcy rodzice bardzo dbają, by dzieci nie rozpieszczać kosztownymi podarunkami.
Pod koniec życia Jan Paweł II powiedział podobno, że chciałby zobaczyć jeszcze dwa miejsca. Oba w Bieszczadach.
Sądy z sondy
Jesienią liście drzew, krzewów najpierw zmieniają kolory, później zasychają i niektóre spadają na ziemię. Dlaczego tak się dzieje?
Kiedy Józef Ratzinger, dzisiejszy Papież, miał około czterech lat, zobaczył kardynała. Kardynał wychodził właśnie z samochodu przed kościołem. Miał wspaniałą purpurową sutannę. Mały Józef oświadczył wtedy stanowczo: „Będę kardynałem!”.
Żywe kamienie, latający smok, ryba skacząca po drzewach, czyli gabinet osobliwości przyrody.