Jeszcze o nieklejących się rozmowach
Ostatnio na stronie pojawił się list nastolatki, na temat "klejenia się" rozmów. Zgadzam się z Panią, że nic na siłę. Ale mam pytanie, czy jeżeli wygląda to tak, że raz rozmawia się z chłopakiem dobrze, a czasami właśnie tak się nie klei i nie ma tematów, to radzi Pani, żeby postąpić tak samo, czy próbować jakoś jednak "poskładać" te rozmowy? Starać się coś wymyślić itp. Poza tym, też myślę, ze dziewczyna nie powinna wychodzić z inicjatywą, ale czasami rozumiem, że jest to trudne. A jak Pani się na to zapatruje?
Gimnazjalistka