Są puste miejsca przy wigilijnym stole. W zeszłym roku siedzieli przy nim babcia, dziadek, a może nawet mama czy brat. W tym roku będą patrzeć z nieba na nasze świętowanie, a my będziemy ich wspominać.
O Adwencie, łataniu dziur i przełamywaniu siebie mówi ojciec Włodzimierz Tochmański, karmelita bosy z klasztoru w Czernej.
– Zdumiewa nas nasze adwentowe zaangażowanie w chodzenie na Roraty. O własnych siłach bankowo nie byłoby to możliwe – przyznają Adam Szewczyk, Magda Anioł i ich dzieci, Łucja i Filip.
Chcą śpiewać. Próbują, nie zniechęcają się, kiedy czasem coś nie wyjdzie. Nawet na YouTube słuchają łacińskich śpiewów gregoriańskich.
Czuwaj. Czekaj. Idź. Z tej drogi nigdy nie zawracaj.
Biała polarowa bluza, medalik, szarfa i znaczek. Stoją ze sztandarem na Mszach szkolnych, niedzielnych i w środy podczas nabożeństw do Matki Bożej z Koźla.
Przed Bożym Narodzeniem – Adwent. Przed Wielkanocą – Wielki Post. A co przed Wielkim Postem?
Musi poleżeć w ciemnym i chłodnym miejscu co najmniej trzy tygodnie. Ma być trwały i pachnący przyprawami.
Rozświetlone świąteczną iluminacją Betlejem pachnie… kebabem. Świętowanie Bożego Narodzenia zaczyna się w południe.
- Gorące pozdrowienia z parafii Matki Bożej Wniebowziętej w Korhogo na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Radość z przyjścia Pana, z daru odkupienia. Razem z naszymi parafianami z ludu Senufo wyrazimy tę radość - o. Paweł Hulecki ze zgromadzenia Ojców Białych Misjonarzy Afryki, w wideo relacji ze świętowania Adwentu u Senufo.