Mama wygania mnie na różaniec do kościoła. A ja sie wolę modlić w domu, mam swój rytuał. Mama uważa, że to za mało. Przecież modlitwa to modlitwa! Proszę mi to wyjaśnić. Gimnazjalistka
Niby na co dzień nie używam komórki nadmiernie. Ale gdy się uczę, strasznie mnie do niej ciągnie. Przez to czasami nie mam odrobionych lekcji czy jestem nieprzygotowana. Gdy ją odkładam, muszę popatrzeć do telefonu. Wyznaczam sobie czas na lekcje, ale to nie pomaga. 12-latka
W Piśmie Świętym jest napisane, że mamy być światłem, którego się nie zasłania, że mamy świecić przed ludźmi dobrym zachowaniem. A z drugiej strony Bóg mówi, żeby się nie przechwalać. Skąd mam wiedzieć, jak zachować równowagę? Janek
Droga Redakcjo! Mam na imię Kinga. Chodzę do 3 klasy szkoły podstawowej. Mieszkam w Olsztynie. Moja mama uważa, że lalki i gadżety Monster High nie są odpowiednie dla dzieci. Mama mówi, że one są przeciw Bogu. Ja tego nie rozumiem. Co jest tam złego? Jeśli waszym zdaniem mama ma rację, to wytłumaczcie mi to. Bardzo proszę. Z niecierpliwością czekam na odpowiedź. Kinga Stępień
Bardzo marzyłam o pewnym chłopaku. Od miesiąca chodzimy ze sobą, a ja mam wątpliwości, czasami nie chcę go widzieć. On mówi, że kocha, ja nie wiem, co czuję Czy zaraz z nim zerwać, czy dać sobie jeszcze czas? Niepewna 17-latka
Nigdy nie zawiodłam mamy, nie ma ze mną kłopotów, dobrze się uczę. A jednak mama coraz mocniej mnie kontroluje, sprawdza SMS-y, staje za mną, gdy piszę, komentuje, dyktuje, co mam napisać. Nie potrafię tego zmienić! Gimnazjalistka
Chcę mieć psa! Mama twierdzi, że nie będę się nim odpowiednio opiekować. Przecież mam 12 lat i na pewno sobie poradzę. Jak ją przekonać? Miłośniczka psów
To miał być dla Arka inny miesiąc. Chciał chodzić na nabożeństwa różańcowe. Chciał zacząć odprawianie dziewięciu pierwszych piątków miesiąca. Umarł 6 października, w wigilię święta Matki Bożej Różańcowej, w pierwszy czwartek października, o godzinie 21.37.
Mam 18 lat. Mimo to boję się ludzi. Szkoła to dla mnie wielki stres! Nie potrafię walczyć o swoje sprawy, a w dzisiejszych czasach taka osoba nie ma prawa bytu. Zagubiona
Mama po prostu mi nie ufa. Wpływa to też na nasze relacje i stosunki. Ciągle mnie kontroluje. Ma nawet problem, gdy wychodzę na spotkanie, które prowadzi ksiądz. Coś jej w tym przeszkadza. Kłócimy się również o porządki domowe. Mam już taki nawyk, że jak mi się nie powie, co trzeba zrobić, to ja sama się nie domyślę. Co mam zrobić, żeby kłótnie miedzy nami się skończyły? Co mam zrobić, żeby w końcu mama zaczęła mi ufać? Bardzo proszę o pomoc. Nastolatka