Uśpić jednego ministranta to nie sztuka. Uśpić czterdziestu ministrantów to rekord świata.
Odpoczywali nad morzem, w górach i na kajakach. Poznawali historię Polski i historię naszego Kościoła. Z odnowionym duchem i ciałem rozpoczną służbę przy ołtarzu
Dobry wzór albo dobre pytanie w dobrym momencie. Czyli jak ministranci zostali księżmi.
Jeden za pięciu, pięciu za jednego – razem służą w kościele, razem grają w klubie i razem pomagają w gospodarstwie.
Chętni do wszystkiego. I do służby, i do zabawy, i kiedy trzeba coś zorganizować. Dumni ze swoich strojów.
W programie „Mam Talent” dostał 3xTAK. W życiu Tomka tych „tak” jest znacznie więcej.
Na zbiórki przynoszą plastikowe butelki i gazety. A w listopadzie, w dniu św. Tarsycjusza urządzają prawdziwy pokaz fajerwerków.
Na zbiórki przynoszą plastikowe butelki i gazety. A w listopadzie, w dniu św. Tarsycjusza, urządzają prawdziwy pokaz fajerwerków.
Młodsi z pasją służą. A po służbie rozwijają pasje. Starsi wspólnie czytają Biblię. Najlepsi latają ultralekkim samolotem.
Ośmioletni Marek złożył przy ołtarzu śluby czystości i posłuszeństwa Kościołowi. Tak został ministrantem. Przez następne 50 lat zmieniał tylko rozmiar komży.