Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków (J 3, 20) Już wiesz, skąd ten opór przed spowiedzią? To twój grzech boi się światła.
Jest też napisane: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”.(Mt 4,1-11) Pana Boga nie trzeba próbować. Na próbę trzeba wystawiać nasze zaufanie do Niego – bezgraniczne, bezwarunkowe.
Ogrodnik odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc”.(ŁK 13,8–9) Skarżysz się, że ktoś cię obrzuca błotem i pod tobą ryje? A jeśli to Bóg cię „użyźnia”?
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
Myślałam, że wątpliwości związane z prawdami wiary, które mnie ostatnio męczą to grzech, wręcz bluźnierstwo. Ale wyczytałam, że nie. A jakie jest Pani zdanie na ten temat? Gimnazjalistka
Ciekawa scena, prawda? No to teraz parę informacji. Ten półnagi mężczyzna, który leży na kamiennym sarkofagu, to angielski król Henryk II Plantagenet.
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. /Łk 18, 25/
Za kilkanaście dni zacznie się Wielki Post. Proponujemy Wam BUDZENIE SUMIENIA. W tym numerze „Małego Gościa” są trzy naklejki z budzikiem: „To ja, twoje sumienie”. Naklejcie je tam, gdzie przebywacie najczęściej, albo może jeszcze lepiej tam, gdzie szatan zastawia na Was pułapki, na przykład na komputerze, na telewizorze, na lodówce itp.
Od ponad dwóch lat bardzo podoba mi się kolega starszy o rok. Do niedawna nie działo się nic. Marzyłam o nim całymi wieczorami. Poza tym traktowałam go raczej jak kolegę, podobnie on mnie. Ale niedawno zwierzyłam się mojej koleżance. A ona wszystko mu opowiedziała. Na początku nic o tym nie wiedziałam, byłam w siódmym niebie bo zachowywał się jakby mnie podrywał. Po pewnym czasie inna koleżanka ujawniła prawdę, a ja ze złości umieściłam fałszywego posta o tym, kto się podoba fałszywej koleżance. Sprawa oparła się o wychowawczynię, do tego on stał się dal mnie niemiły, a ja go jeszcze bardziej lubię. Zrozpaczona Piątoklasistka.