O spotkaniach z Janem Pawłem II, zimnym prysznicu w Wielki Piątek i piosence, która stała się hymnem, opowiadają Łukasz i Paweł Golcowie.
Sama nie wiem. To dobra i wspaniała, a za chwilę… Chyba jestem do niczego…
W Indiach uciekał przed nożownikiem, w Turcji przed trzęsieniem ziemi. W Nepalu, gdy osuwała się lawina błotna, widział, jak samochody przed nim spadały w przepaść.
Bal i dużo dobrego jedzenia. Tego dnia w niebie serwowane są potrawy wszystkich kuchni świata.
Zwiedził 71 lotnisk i odbył 154 loty. Był w fabryce Airbusa we Francji, w Los Angeles i w Azerbejdżanie. Czasami tylko zwiedzał lotnisko i wracał. Oczami wyobraźni widział siebie za sterami samolotu.
Miłość można pomylić z uczuciem. Chrześcijanin to człowiek, który potrafi kochać jak Bóg. Wtedy jest do Niego podobny i naprawdę szczęśliwy.
„Idź za śpiewem” – usłyszałam od szefowej. Do salki na górze, gdzie dzieci modliły się i bawiły, zaprowadził mnie ich piękny i radosny śpiew.