O życiu za klauzurą, paznokciach św. Teresy, jej problemach z brakiem cementu oraz o tym, skąd wziął się Pan Bóg, rozmawiali z karmelitankami mali oazowicze z Bornego Sulinowa. W ostatni dzień Adwentu dzieci przyniosły do Karmelu świąteczne życzenia i całą masę pytań.
Bartłomiej znaczy „syn wojownika”. Sam apostoł też wojował – ze złymi duchami. Swoją walkę przypłacił życiem. Jednak zwycięstwo było po jego stronie.
Żeby umrzeć za wiarę, trzeba ją najpierw mieć – i to mocną. Chrześcijanie w Indiach ją mają. I giną.
Z okazji wspomnienia św. Krzysztofa w polskich kościołach i parafiach błogosławi się kierowców i ich pojazdy.
Przed egzaminami „zawraca mu głowę”. W wolnym czasie słucha jego kazań. Teraz chce napisać o nim książkę.
– Sant Iacob! – bojowy krzyk przeszył pole bitewne. To chrześcijańscy rycerze wierzą, że za chwilę, wraz z nimi, św. Jakub, na koniu, z orężem w ręku, zmiażdży wroga.
Dwieście lat po Chrystusie ze słowem papieża liczyły się wszystkie gminy chrześcijańskie. A papież Dionizy wiele ważnych słów powiedział.
Nie wiemy, czy Tarsycjusz był dobrym uczniem. Nie wiemy, jakie gry lubił najbardziej, ani kim chciał zostać, gdy dorośnie. W zasadzie na pewno wiemy tylko to, że bardzo pokochał Eucharystię.