O wejściu na lekkoatletyczną bieżnię i odważnym biegu z Duchem Świętym opowiada ojciec Stanisław Jarosz, proboszcz parafii św. Ludwika we Włodawie.
Kłaniam się pięknie. Wszystko zaczęło się kilka lat temu, gdy będąc z zimową wizytą u mojej babci zauważyłam na jej małym stoliczku położone jakieś pismo. Zapytałam babci jaki jest jego tytuł, bo wtedy jeszcze nie za dobrze czytałam?
Nie ma tu mundurków, a nie widać „pępków na wierzchu”. Nie ma krzyży na ścianach, a modlą się. Zamiast teorii o tolerancji, jest akceptacja. Bo jest przyjaźń.
Ja nie nawracam. Daję świadectwo. A to nie to samo. Kiedyś przyszli do nas zawodowi ewangelizatorzy i zaczęli pouczać
Drogi Mędrcze.Czy seks z dziewczyną przed 18 rokiem życia i bez ślubu jest ciężkim grzechem? Oczywiście przy zgodzie rodziców. Patryk
– Każdy zdobyty szczyt jest dla mnie ważny, ale najbardziej pamiętam te, w których zdobycie włożyłem najwięcej wysiłku.