Gotowi do startu
Roman Koszowski/GN

Gotowi do startu

Brak komentarzy: 0

Piotr Sacha

MGN 06/2012

publikacja 17.05.2012 07:00

O wejściu na lekkoatletyczną bieżnię i odważnym biegu z Duchem Świętym opowiada ojciec Stanisław Jarosz, proboszcz parafii św. Ludwika we Włodawie.

Mały Gość: Pamięta Ojciec własne bierzmowanie?
O. Stanisław Jarosz:
– Bardzo dobrze pamiętam, bo byłem wtedy już stary (śmiech). Miałem 19 lat. I byłem po maturze. Tak się złożyło, że jako 14-letni chłopak wyruszyłem z domu do niższego seminarium duchownego w Częstochowie. A tam wszyscy byli pewni, że byłem już bierzmowany. A nie byłem. Później wstąpiłem do nowicjatu u paulinów. I wtedy miałem takie wyjątkowe bierzmowanie – w habicie, w prywatnej kaplicy biskupa.  

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.