Moja mama jest bardzo poważnie chora. Nie mogę o tym myśleć. Od roku mam myśli samobójcze i nie potrafię się ich pozbyć. Desperatka
Pień ze świecami, sianko w pustym żłóbku, różdżka Jessego... – dla każdego coś odpowiedniego.
Jest jak zjawa. Mało kto go widział, a na pewno nikt nie słyszał.
Spośród milionów obrazów przedstawiających Maryję z Dzieciątkiem niewiele mi się podoba. Rażą mnie cukierkowe kolory, przesłodzone miny, sztuczne pozy – a niestety, na takie obrazki znacznie łatwiej trafić niż na inne.
Gdy tylko się ściemnia, unoszą wilgotny nosek i węszą. W razie niebezpieczeństwa nie uciekają. Zwijają się w kulkę.
Co daje więcej szczęścia, świnka wypchana złotówkami, euro albo nawet dolarami czy pudełko z obcobrzmiącym napisem: „Jałmużna wielkopostna”? Zapewniam was, że zwykłe tekturowe pudełko jest prawdziwym pudełkiem szczęścia.
Słoneczny dzień, powalone pnie drzew, nagrzane kamienie – to lubi sympatyczna zwinka.