Piotr był jak skała. Twardziel. Zapalczywy i impulsywny. Krew w nim wrzała. Na nim, jak na filarze, Jezus oparł swój Kościół.
W niedzielę „Hosanna!”. W piątek „Ukrzyżuj!”. Trzy dni później, wczesnym rankiem, zmartwychwstanie.
Grupa sześciu więźniów z zakładu karnego Alcalá-Meco koło Madrytu rozpoczęła pielgrzymkę o nazwie „Droga do wolności”.
Bal i dużo dobrego jedzenia. Tego dnia w niebie serwowane są potrawy wszystkich kuchni świata.
Św. Cyryl i Metody byli braćmi. Pochodzili z Tesaloniki w północnej Grecji. Obaj uważani są za apostołów Słowian. Zanieśli chrześcijaństwo między innymi Bułgarom i na Morawy. Z tego powodu byli prześladowani, a nawet więzieni. Jan Paweł II ogłosił ich współpatronami Europy.
Wśród dzieci, które 15 października spotkały się na Placu św. Piotra z Papieżem Benedyktem XVI, była też polska grupa z okolic Bielska-Białej. Wrażenia dzieci zebrała Urszula Rogólska