Trudny wybór
Mam ogromny problem z wyborem szkoły ponadgimnazjalnej. Moi znajomi już wiedzą mniej więcej co i jak, a ja stoję w martwym punkcie. Mam jakiś tam komfort, bo już na pewne zostanę finalistą, być może laureatem konkursu wojewódzkiego, co daje jakieś przywileje. Nie chciałbym zamieszkać w internacie, ale nauczyciele twierdzą, że szkoda mnie na taką szkołę, do jakiej miałem zamiar iść.
Gimnazjalista