– Change? – chłopak z Belgii zaczepia nastolatka z Polski. – Change! – przytakuje Polak. I obaj wymieniają się kolorowymi chustkami.
Zabierają kaski, ochraniacze, rolki i... różańce. Przez cztery dni trasą Warszawa-Częstochowa pędzą do Maryi.
Przekonywał, że będzie miał żonę i dużo dzieci. Wydawało się, że ma to z Bogiem „dogadane”. Czegoś mu jednak wciąż brakowało...