Droga Redakcjo „Małego Gościa Niedzielnego”
Kiedyś cenna jak pieniądze. Dziś tak tania, że posypujemy nią drogi.
W niedzielę 4 grudnia na Mszę św. z udziałem dzieci w parafii p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krotoszynie przybył św. Mikołaj w pięknym stroju biskupa na… żywym wielbłądzie.
Co miesiąc układają kostkę Rubika – kto szybciej. Co tydzień strzelają gole – kto więcej. Codziennie przyjaźnią się ze św. Tarsycjuszem – kto mocniej.
Dowód 1. Jeśli można być na dnie, to Mirosław tam był. Jeśli można być nikim – on był nikim. Jeśli człowiek może być cudem – on jest cudem
Ela napisała, że ostatni numer „Małego Gościa” bardzo jej się podobał i że czeka na następny. Swój list napisała ponad 60 lat temu. Była to pierwsza korespondencja czytelniczki, opublikowana w „Małym Gościu” po wojnie!
Pobudka przed wschodem słońca. I potem 200 km kręcenia. Gdzie? W nieznane. Jak? Pod górkę i w deszczu. Po co? W intencji pokoju na świecie.
Przemysł naftowy, wydobycie ropy i początki wielkich fortun na Bliskim Wschodzie narodziły się na Podkarpaciu dzięki wybitnemu panu - Ignacemu Łukasiewiczowi.
Mężczyźni w kapeluszach, z karabinami na ramionach idą w ciemną noc. Słychać szepty w gwarze. To Ślązacy po raz trzeci idą bić się o swoją ziemię.
Zjeżdżają na linach, przeszukują gruzy, w ruinach wyłapują najdrobniejszy dźwięk. Inaczej szczekają, gdy kogoś znajdą, a inaczej, gdy ostrzegają przed niebezpieczeństwem. Szukają wytrwale. Nie odpuszczają.