Na Bliskim Wschodzie zawsze żyli obok siebie wyznawcy różnych religii. Nieraz cierpieli, ale nigdy nie było tak wielkiej „czystki religijnej” jak obecnie.
Staram się być prawym chrześcijaninem, ale mam problemy z upominaniem innych. Czy to grzech śmiertelny? Jakoś brakuje mi odwagi, podobnie jak z przeżegnaniem się przed jedzeniem lub obok kościoła. Gimnazjalista
Właściwe nie ma tygodnia bez informacji o prześladowaniu i zabijaniu chrześcijan.
Przywódcy państw, możni tego świata! Wyciągnijcie pomocną dłoń do tych, którzy teraz najbardziej tego potrzebują.