Niemieckie Ministerstwo Finansów wydało z tej okazji pamiątkowy znaczek.
Swoje oszczędności wydaje na znaczki, koperty i zdjęcia. Łowi cenne, nieraz bezcenne autografy.
Na firmowym znaczku ma śmigło. Lampy jak silniki odrzutowe. I to wcale nie samolot, ale… odlotowy samochód.
Numer 97 na klubowej koszulce Connora to jego data urodzin. A literka „C” to znaczek kapitana drużyny.
Projektanci, rytownicy, rysownicy i giloszerzy – bez nich nie powstałby żaden banknot, żaden znaczek, żaden papier wartościowy.
Pierwszy polski banknot, pierwsze znaczki pocztowe, prawa jazdy, a dzisiaj aplikacje mobilne, tachografy cyfrowe i papier zabezpieczony. Jak to się zaczęło?
Naklejony znaczek, wypisany adres, koperta ląduje w czerwonej skrzynce i… list mknie do adresata. Priorytetowy przyjdzie jutro, ekonomiczny za 3 dni.
Okulary dla Ghany, ryż i cukier dla Madagaskaru, plastikowe nakrętki i karteczki „Lipton” dla niepełnosprawnych. Znaczki i używane telefony komórkowe dla misjonarzy.
Biała polarowa bluza, medalik, szarfa i znaczek. Stoją ze sztandarem na Mszach szkolnych, niedzielnych i w środy podczas nabożeństw do Matki Bożej z Koźla.