Rodzinny obiekt drwin
W rodzinie ciągle się ze mnie śmieją. Jako dziewczynka byłam zakręcona i bardzo dziecinna, próbowałam zwracać na siebie uwagę, ale te czasy dawno minęły. Zawsze na rodzinnych spotkaniach jestem obiektem drwin. Jest mi przykro. Mama powiedziała, żebym nie wydziwiała, że sama jestem sobie winna. Czasami śmieję się sama z siebie albo odwzajemniam niemiłe komentarze. Jestem na skraju załamania. Nie lubię mojej rodziny, bo nawet nie czuję, że jestem z nimi spokrewniona, ponieważ zawsze byłam traktowana jak wyrzutek i niechciana w towarzystwie.
14 latka