Gechazi z rozpaczą przyglądał się swemu odbiciu. Był trędowaty! Jego ciało było białe, jakby pokryte śniegiem. A przecież gdy zabierał srebro Naamanowi, dzielnemu wojownikowi, chciał tylko zapłaty.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił (Mk 1, 35) Nie masz kiedy się modlić? Zrób jak Jezus – wstań, gdy jeszcze jest ciemno.
Pewnego razu zając spotkał kota i spytał: „Słyszałem, że mieszkasz z ludźmi. Co robisz w ich domu?” Kot odparł: „Jestem stróżem wszystkiego, co należy do domu. Pilnuję, by szczury i myszy nic nie zniszczyły. Gdy któreś z nich spotkam, zaraz zabijam.”
Ponad 1100 owiec i 200 kóz przemaszerowało głównymi ulicami Madrytu podczas tradycyjnego redyku
Posłać owcę między wilki to dla niej pewna śmierć. Chyba, że towarzyszy jej pasterz. no właśnie. Więc się nie bój.
Mają swoje wierzenia i zasady. Boją się złych duchów. Pomocy szukają u Jezusa. Jeśli Go poznają.