O tym jak redakcja "Małego Gościa" zamieniła się w spichlerz zbożowy
Stało się to, o czym nieśmiało marzyłem. Redakcja „Małego Gościa” utonęła w pszenicy. W worach, workach, woreczkach. W słojach, słoikach i słoiczkach. W skrzynkach po cukierkach, w ozdobnych szklanych naczyniach i zwykłych kopertach. Wszędzie pszenica, i tylko pszenica.