Szukali ropy, znaleźli myśliwiec. W piaskach Sahary znaleziono prawdziwy skarb.
Kto pod kim dołki kopie, ten zarabia na ropie.
Przemysł naftowy, wydobycie ropy i początki wielkich fortun na Bliskim Wschodzie narodziły się na Podkarpaciu dzięki wybitnemu panu - Ignacemu Łukasiewiczowi.
Są ogromne, tylko częściowo widoczne nad powierzchnią mórz i oceanów, będące jakby kurkiem, który trzeba odkręcić, aby rurociągi zapełniły się gazem czy ropą.
Rosja i kraje arabskie ogłosiły wspólnie żałobę narodową. Ostatnia wydobyta baryłka ropy została zapakowana do złotej beczki i ustawiona w muzeum. Miliony samochodów stanęły bez życia.
Australia będzie miała największą na świecie sieć rezerwatów morskich. Te parki narodowe łącznie obejmą powierzchnię wielkości Indii. Na chronionych terenach ograniczone zostaną połowy oraz poszukiwanie ropy naftowej i gazu - ogłosił rząd w Canberze.
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, po co szuka się ropy naftowej. Ten ulubiony napój pieców i silników można znaleźć w złożach pod powierzchnią ziemi. Co jednak zrobić, gdy owa powierzchnia przykryta jest wielometrową warstwą wody? I na to znaleziono sposób. Platformę wiertniczą.
W kwadratowej studni bulgocze czarna maź. Czuć zapach paliwa. To tu narodził się przemysł, który dziś napędza cały świat.
Nieodłącznym widokiem pól naftowych są kiwaki pompowe, zwane też kiwonami lub konikami. Można je spotkać także w Polsce.
Na co komu okręt, którego nie można nigdzie zacumować? A i pływanie po mniejszych morzach nie wchodzi w rachubę. Jednak powstał taki gigant, największy statek, jaki kiedykolwiek zbudował człowiek.