Po strzeleniu gola nie padają efektownie na murawę. Nie robią też salta w tył. Wznoszą wysoko ręce i spoglądają w niebo.
Te pytania stawia sobie ciągle Jan Budziaszek. Jest perkusistą w zespole „Skaldowie” od prawie czterdziestu lat.
Młodsi z pasją służą. A po służbie rozwijają pasje. Starsi wspólnie czytają Biblię. Najlepsi latają ultralekkim samolotem.
Mama, siostry zakonne i zakonnik, ksiądz, student i nastolatki.