– Dzieci nie potrafią utrzymać języka za zębami i rozpowiadają, że na misji jest dojna i, dzięki Bogu, nie za mądra krowa. Wydoili ją do sucha – mówi o sobie ks. Adam kardynał Kozłowiecki.
Dostaliśmy niezwykły list z Zambii. A właściwie dostali go ci, którzy po roratach pod tytułem „Nie możemy być spokojni, gdy tylu ludzi nie zna Chrystusa”, napisali do księdza kardynała Adama Kozłowieckiego.