Drogi są nieprzejezdne nawet dla silnych samochodów, które po prostu grzęzną w gliniastej mazi. Misjonarze wyruszają zatem do wspólnot pieszo, przeprawiają się przez rzeki i wzgórza.
Wiele podróżował za życia, a jego głowa podróżowała nawet po śmierci. Musiał być z niego łebski apostoł.
Kard. Stanisław Dziwisz przekazał Węgrom osobisty brewiarz papieża Jana Pawła II. - To była dla mnie wzruszająca chwila i wielka niespodzianka - powiedział KAI metropolita Budapesztu, kard. Peter Erdö.
Gdy zmarł miał tylko 18 lat. Dwanaście lat później mieszkańcy Rzymu wykuwali na blasze obraz Stanisława z napisem „błogosławiony”.