Dają swój czas, swoje talenty, swoje życie. Innym.
Był majowy, słoneczny dzień. Ksiądz Jan Twardowski czekał na wizytę zespołu „Ychtis”. Po południu mały pokoik w warszawskim mieszkaniu zapełnił się dziewczynami, które śpiewają piosenki do słów jego wierszy.
Niewysoką, drobną zakonnicę otacza gromada dzieci. Wszyscy o coś pytają, równocześnie. Inni uczą się ról, przygotowują stroje.
Mieszkam w małej miejscowości i zawsze była samotna, zajęta nauką i różnymi zajęciami. Teraz nagle brakuje mi kontaktów z rówieśniczkami. A oddaliłam się od nich. Jak to naprawić, bo one trzymają się razem. Licealistka
Blisko 200 par pląsało w tańcu belgijskim. Później dziewczęta i chłopcy złapali za różańce. Ruszyli za krzyżem. Modlili się o czystość serca.