Świecą, ale nie grzeją. Niektóre potrafią oświetlić pokój jak żarówka.
Co kraj, to szkoła. W jednej uczniowie noszą mundurki, takie same od kilkuset lat. W innej mogą biegać po dziewięciu pełnowymiarowych boiskach lub po olbrzymim szkolnym lesie. Jeszcze w innej uczą się przemawiać, i to po łacinie albo greką.
Gorące źródła z wodą w kolorach tęczy, błotne wulkany, gejzery wyrzucające pióropusze wody, a na rozległych, zielonych łąkach stada bizonów i jeleni, które nie uciekają na widok człowieka.
Pod ciężkim ogniem kolumny pruskiej piechoty w spiczastych hełmach prą naprzód. Do walki zachęca mazurek „Jeszcze Polska nie zginęła”.
W upale i w strugach deszczu. Na koncertach i podczas pogrzebów. Witają prezydentów i inne osobistości z kraju i zagranicy. Nie może być mowy o pomyłce. Wszystko trzeba zagrać perfekcyjnie!
To latająca cysterna z paliwem. Jednoosobowy samolot ma 35 metrów rozpiętości skrzydeł, tyle, ile pasażerski Boening 737. Kiedy startuje, waży prawie 10 ton.
Świat jest pełen archiwów. Od najmniejszych, domowych, poprzez wielkie gmachy, po te najnowsze, komputerowe. A jest jeszcze i głowa.
Winslow Homer (1836 – 1910), „Strzał z bicza”, 1872 olej na płótnie Butler Institute of American Art, Ohio
Czy to afrykański busz? A może amerykańskie prerie? Nie, to polski las! A w nim pomiędzy świerkami i sosnami pomykają szakal złocisty, amerykański żółw czerwonolicy, szop pracz czy jenot.
Spadali na wroga prosto z nieba. Jak orły. Najsłynniejszą amerykańską jednostkę z symbolem orła można spotkać też w Polsce.