Żyją tak, jakby się czas zatrzymał. Nie mają telefonów, samochodów, nie oglądają telewizji. W większości domów nie ma elektryczności, chyba że z własnego generatora.
Gdy śpiewa, mikrofony są zupełnie niepotrzebne. Słychać go w całym kościele.
Wykrzywione drzewa – wszystkie w tym samym kierunku, skrzyżowane rzeki i sosna na trzymetrowych nogach.
W modlitwach uczestniczą też dzieci i nastolatki, ponieważ Ajmarowie wierzą, że dzieci, jako osoby niewinne, są w stanie szybciej uprosić potrzebne błogosławieństwo Boga i duchów opiekuńczych rodziny.