Papież Franciszek przewodniczył w Wielki Piątek wieczorem w rzymskim Koloseum nabożeństwu Drogi Krzyżowej z udziałem tysięcy ludzi.
Dla pierwszych chrześcijan nie krzyż, ale ryba była symbolem Chrystusa. Dlatego na różnych pieczęciach, pierścieniach, urnach, czy grobowcach nie malowali oni krzyża, ale rybę. Ryba była znakiem rozpoznawczym chrześcijan.
Wałbrzyskiej świątyni pw. Podwyższenia Krzyża Świętego nadano miano Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego Diecezji Świdnickiej.
Takie obrazki niektórzy z Was dostaną w tym roku na Drodze Krzyżowej. Sytuacji, w których powinniśmy robić znak krzyża i w ten sposób przyznawać się do Pana Jezusa, jest o wiele więcej.
Odkąd tylko pamiętam, zawsze lubiłem Gorzkie Żale, a Drogę Krzyżową już mniej. Co nie znaczy, żebym w każdy piątek Wielkiego Postu nie chodził na Drogę Krzyżową.
Caspar David Friedrich (1774–1840), „Zimowy krajobraz” 1811, National Gallery, Londyn