Nie odpuszczaj
Byłam chora, gdy dobierali partnerów do poloneza. Tak się ucieszyłam, gdy powiedziano mi, że zatańczę z tym, o którym skrycie marzę. Oboje się lubimy, Ja nieśmiała, on radosny, energiczny, śmiały. Wciąż mnie zaczepia, rozśmiesza. Niestety, następnego dnia dziewczyny zauważyły, że jestem dla niego za niska! On się bronił, że przecież dla wszystkich dziewczyn jest za wysoki, że ja ubiorę buty na obcasie. Wychowawczyni się zgodziła na to, byśmy razem tańczyli, ale dziewczyny mieszają. Czy stać na swoim, czy jednak odpuścić?
Gimnazjalistka