Ucieczka w marzenia
Mam wybujałą wyobraźnię, żyję w takim swoim świecie. Nawet gdy wykonuję jakąś pracę, to i tak bujam w obłokach. Jednak w głębi tak naprawdę jestem inna. Wierzę w Boga, ale moja wiara też czasami służy marzeniom. Niedawno stwierdziłam, że ja się w ogóle nie przysłużyłam jeszcze ludziom. Nigdy chyba nie miałam tak dobrego kontaktu z rówieśnikami, nie miałam znajomych. Z jednej strony chciałabym żyć inaczej, z drugiej ogranicza mnie mój rozmarzony charakter. Kiedy czytałam ,,Cierpienia młodego Wertera", miałam już dość, ponieważ główny bohater bardzo przypominał mi siebie. Nie wiem, co robić z moją wyobraźnią.
Licealistka