16 Kwietnia 2025
Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.
więcej »
Rower to jego „drugi dom”. Przejechał na nim pół świata i wciąż „coś” go pcha. Dalej i dalej.
Obróciła obrazek i przeczytała: urodzony 3 maja 1991 roku. Carlo urodził się tego samego dnia co ja!