nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 15.01.2008 14:53

Księga Hioba i inne dylematy

Pragnę zbliżyć się do Chrystusa, ale zapominam o wieczornej i porannej modlitwie, które przecież są tak ważne. Czasem boję się powierzyć Chrystusowi siebie, gdyż Księga Hioba jest dla mnie przerażająca. Do tego film "Egzoryzmy" zrobił swoje... Wymagająca od siebie

Mnie Księga Hioba nie przeraża. Wręcz przeciwnie- dla mnie to księga o nadziei. Że nawet tak beznadziejna sytuacja może się odwrócić. Film jest często bardzo pokrętnym tłumaczeniem i absolutnie nie wolno się na nim opierać, nie można go wiązać z wiarą.
Dla mnie w Księdze Hioba piękne jest zdanie: "Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosłąwione".
29 lat temu urodziłam martwe dziecko. Byłam w rozpaczy i cierpieniu ponad miarę. Podeszła do mnie w szpitalu prosta kobieta i powiedziała "Bóg dał, Bóg wziął"- nie wolno tak rozpaczać. Ona mówiła to z wielką mocą, nie z lekceważeniem problemu. Raczej z taką wielką ufnością Bogu. 10 lat póxniej byłam mamą szalonej czwórki dzieci.
Egzorcyzmy nie są do rozważania dla nas, zwyczajnych ludzi. Tym mogą sie zajmować tylko wybrani i przygotowani księża. Nie ma sensu zatrzymywać sie przy tym problemie.
Myślącym nastolatkom polecam powoli dużego "Gościa Niedzielnego"- sama wciąż się stamtąd tyle uczę.


Więcej listów:


















zadaj pytanie...











« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..