nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 26.04.2008 22:48

niedziela, 27 kwietnia, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
Biegałem po mieszkaniu rozkojarzony. No bo kto to widział?! Dzień świąteczny, a moja rodzina się rozdziela. Kuba umówił się z kolegami na rowery. Chcą jechać aż do Rud, ale bez rodziców, bez rodzeństwa. Szykuje się bicie rekordów szybości. Z kolei Paulina nie marzyła o żadnej niedzielnej wyprawie. Kusiła mamę, że zmyje naczynia po obiedzie, że pójdzie nawet na cmentarz podlać kwiatki, tylko niech jej raz pozwolą zostać. Podniosłem łeb i zacząłem węszyć podstęp. Pani też spojrzała na córkę podejrzliwie. "Pies zostaje z tobą. Tobi, miej na nią oko." No, na mnie można polegać. Potrafię być tak marudny, że dziewczyna nie będzie miała ani chwili spokoju. Na szczęście nasze podejrzenia okazały się bezpodstawne. Jadzia z Pauliną spacerowały po miedzy, rozglądając się uważnie, czy nie przejadą ścieżką młodzi rowerzyści. Ja też węszyłem. Ale chłopców nie spotkaliśmy i zawiedzione dziewczyny wróciły do domu. Posiedziały z panią Marią w ogrodzie i czekały na rodziców, obiecując sobie, że za tydzień jadą na rodzinną wycieczkę. Podzielam ich opinię. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.

  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..