Karawany wozów osadników  to prawdziwy symbol podboju  Dzikiego Zachodu.  Wspólne podróżowanie zapewniało pomoc i bezpieczeństwo
Karawany wozów osadników to prawdziwy symbol podboju Dzikiego Zachodu. Wspólne podróżowanie zapewniało pomoc i bezpieczeństwo
GG Vintage Images /east news

Żywy napęd

Adam Śliwa

publikacja 19.10.2023 14:47

Wielbłądy przemierzające pustynie, muły obładowane towarami na górskich ścieżkach i nieocenione konie. Dziś to tylko atrakcja turystyczna.

Dzięki zwierzętom pociągowym i wierzchowym możliwe było przemieszczanie się i przenoszenie wiadomości, prowadzenie handlu między miastami i państwami. Zwierzęta pomagały też w codziennych pracach polowych. Korzystali z nich nie tylko rolnicy, ale i handlarze, wojsko, pocztowi kurierzy. Zanim w XIX wieku wynaleziono maszynę parową, potem samochód i w końcu samolot, człowiek nie umiał przemieszczać się szybciej niż galopujący koń. Kurierzy pocztowi, żeby skrócić czas dostarczenia wiadomości, mknęli galopem przez 20 kilometrów, po czym zmieniali konie, a po przebyciu 200 kilometrów zmieniał się też kurier. Co ciekawe, choć konia zastąpiły silniki ciągników i samochodów, to moc tych urządzeń wciąż wyraża się w koniach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..