nasze media Mały Gość 04/2024

Adam Śliwa

dodane 17.06.2022 17:10

Zdrajcy, bohaterowie i polonez

Nowoczesne nadwozie, ale przestarzały układ napędowy. Jego nazwę wybrali czytelnicy „ Życia Warszawy”. Polonez. Marzenie Polaków. Ostatni polski seryjnie produkowany samochód osobowy.

Produkcja poloneza zakończyła się w kwietniu i do dziś ten samochód nie doczekał się swojego następcy. W kwietniu też do kościoła Mariackiego w Krakowie po wojennej niewoli wrócił słynny ołtarz Wita Stwosza. Natomiast dla nielicznych mieszkańców spokojnych Falklandów, zwanych w Ameryce Południowej Malwinami, wiosenny poranek 2 kwietnia oznaczał początek wojny. Jej wynik okazał się dobry dla obydwu stron. W kwietniu również w Petersburgu ludzie, których imiona i nazwiska do dziś są symbolem zdrady, podpisali konfederację targowicką, ściągając rosyjskie wojska przeciw własnym rodakom. W naszym spisie nie mogło też zabraknąć daty 6 kwietnia. Tego dnia Napoleon powołał pułk słynnych szwoleżerów, wsławiony potem brawurową szarżą w wąwozie Somosierra. Wierni do końca „W obozie naszym cesarskim w Finkenstein dnia 6 kwietnia 1807 roku Napoleon, cesarz Francuzów i król włoski, postanowiliśmy i stanowimy, co następuje: Art. 1. Utworzony będzie Lekko-konny Polski Pułk Gwardii” – tak zaczęła się historia szwoleżerów – jednej z najsławniejszych polskich jednostek, która w szalonej szarży zdobyła wąwóz Somosierra w Hiszpanii. Gdy Wielka Armia cofała się z Rosji, kozacy siejący popłoch w jej szeregach na sam widok patrolu polskich szwoleżerów wycofywali się, a gdy Napoleon został zesłany na wyspę Elba, szwadron Polaków pod wodzą Jerzmanowskiego, jako jedyna jednostka obok grenadierów, towarzyszył cesarzowi. Szwoleżerzy umundurowani byli na wzór polski: granatowe mundury z amarantowymi wyłogami, na głowie wysokie rogate czapki z białą kitą, uzbrojeni w szable i karabinki. Po bitwie pod Wagram, gdy odebrali lance austriackim ułanom i te pozostały w uzbrojeniu. Wtedy zmieniono nazwę oddziału na lansjerów. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku tradycje słynnej gwardii cesarza kontynuował 1. Pułk Szwoleżerów. Jeden szwadron wystawiał on zawsze do ochrony prezydenta Polski. Zrabowany i odzyskany 13 kwietnia 1957 roku do kościoła Mariackiego w Krakowie wrócił słynny przepiękny ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny autorstwa Wita Stwosza, gdzie możemy go podziwiać do dziś. Ten wyjątkowy zabytek gotycki powstał z trzech gatunków drewna z Puszczy Niepołomickiej: dębu (konstrukcja), modrzewia (tło) i lipy (rzeźby). Prace trwały 12 lat, od 1477 do 1489 roku. Jego losy były burzliwe. W 1939 roku, gdy zaczęła się II wojna światowa, przeczuwając zagrożenie ze strony bezwzględnego wroga, ołtarz zdemontowano i ukryto w Sandomierzu i Krakowie. Niemcy jednak odnaleźli go i wywieźli do Norymbergi. Na szczęście przetrwał wojnę i w 1946 roku pociągiem wrócił do Krakowa. Przez ponad kolejnych 10 lat był konserwowany i wystawiony w salach na Wawelu i dopiero w 1957 wrócił na swoje miejsce do kościoła. Rok temu zakończyła się 5-letnia konserwacja zabytku i znów można go oglądać w pełnej krasie. Zdrada 27 kwietnia 1792 roku Szymon Kossakowski, Szczęsny Potocki, Seweryn Rzewuski i Franciszek Ksawery Branicki, hetman wielki koronny, popierani przez carycę Katarzynę II, podpisali w Petersburgu akt konfederacji targowickiej. Oficjalnie ogłoszono ją 14 maja 1792 roku w Targowicy na Ukrainie. W akcie wymierzonym w postanowienia Sejmu Wielkiego reformujące kraj i Konstytucję 3 maja, magnaci i część szlachty żądali przywrócenia dawnych praw. O pomoc poprosili wojska rosyjskie. 100 tysięcy Rosjan wkroczyło do Rzeczpospolitej. Polskie wojska broniły się dzielnie, ale po tym, jak do konfederacji przystąpił naciskany przez carycę Katarzynę król Stanisław August Poniatowski, w końcu uległy. Rządy targowiczan to przede wszystkim terror wymierzony w ich przeciwników, często osobista zemsta. Szybko okazało się jednak, że przyjaźń z carycą nie przyniosła korzyści. Rosja porozumiała się z Prusami i razem dokonały II rozbioru Polski. Zlikwidowały też konfederację targowicką. Niektórzy targowiczanie podczas powstania kościuszkowskiego zostali skazani na śmierć a nazwiska wszystkich przywódców stały się symbolem zdrady narodowej. Wielu ich potomków dzielnie walczyło potem o wolność Polski, aby zmyć wyjątkową hańbę ze swoich nazwisk. Sporne wyspy 2 kwietnia 1982 roku 800 argentyńskich komandosów zaatakowało Falklandy – wyspy zwane też Malwinami – leżące na południowym Atlantyku, kilkaset kilometrów od Argentyny, a należące do Wielkiej Brytanii. Junta wojskowa rządząca Argentyną nie przypuszczała, że atak będzie początkiem końca dyktatury. Pierwszego dnia żołnierze dość szybko złamali opór ok. 100 brytyjskich obrońców i zajęli Malwiny. Sporny teren został przyłączony do Argentyny. Argentyńskie władze, tracące popularność z powodu kryzysu, masowych aresztowań i mordów przeciwników politycznych, nagle zyskały uznanie. Jednak jeszcze tego samego dnia wieczorem 2 kwietnia w Londynie podjęto decyzję o odbiciu wysp. Walki trwały 73 dni. Życie straciło w nich prawie 1000 osób – 649 Argentyńczyków i 258 Brytyjczyków. Zniszczono 13 okrętów, 85 samolotów i 49 śmigłowców. Wojna zakończyła się pełnym zwycięstwem Brytyjczyków. Wojna o Falklandy wpłynęła na politykę obydwu krajów. Premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher zyskała popularność i wygrała kolejne wybory, a w Argentynie upadła junta wojskowa i kraj powrócił na drogę demokracji. Falklandy, wraz z nowym wojskowym lotniskiem, do dziś należą do Wielkiej Brytanii. Ostatni polonez Dokładnie 20 lat temu 22 kwietnia 2002 roku z taśm montażowych zjechał ostatni polonez. Nikt nie przypuszczał, że będzie to też ostatni produkowany seryjnie polski samochód osobowy. Nowoczesna sylwetka i pod koniec produkcji niska cena były jego wielkimi atutami. Minusem od samego początku był przestarzały (z powodu oszczędności) układ napędowy oraz silnik pochodzący z fiata 125p. Nadwozie natomiast, jak na owe czasy, było bardzo nowoczesne. Zaprojektowali je specjaliści z Fiata zgodnie z polskimi sugestiami. Polonez miał nowoczesne systemy bezpieczeństwa (kontrolowane strefy zgniotu i łamaną kolumnę kierownicy). Nazwę wybrali w plebiscycie czytelnicy „Życia Warszawy”. W połowie lat 90. polonez był najczęściej kupowanym nowym samochodem w naszym kraju. Ostatnim wyprodukowanym pojazdem był niebieski polonez kombi. Trafił jako prezent do Warszawskiego Hospicjum Onkologicznego, a dziś stoi w muzeum w Oławie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..