nasze media Mały Gość 04/2024

ks. Rafał Skitek

|

MGN 09/2018

dodane 22.11.2018 10:29

No to już chyba przesada…

Wakacje mają jedną wadę. Czekamy na nie cały rok, a gdy już nadejdą, zbyt szybko mijają. Mam nadzieję, że mimo to udało wam się wypocząć. I że wielu z was przeżyło swoje rekolekcje ministranckie.

Tego lata odwiedziłem jeden z ogrodów zoologicznych. Nie przypuszczałem, że obserwacja zwierząt może być tak fascynująca. Być może uśmiechniecie się, gdy powiem, że nawet zastanawiałem się, do jakiego zwierzęcia jestem podobny. Nie to jest jednak najważniejsze. Nie macie pojęcia, jak wielkie było moje zdziwienie, gdy – po niezapomnianych doznaniach w zoo – w wielu znanych mi kościołach odkryłem malowidła i rzeźby… zwierząt. Często także w prezbiterium. Pomyślałem: „No to już chyba jakaś przesada… Rozumiem – w zoo, ale co zwierzęta robią w kościele?”. Tak bardzo nie dawało mi to spokoju, że zacząłem drążyć temat. No bo czy w świątyniach nie powinny być tylko postacie świętych? Co w takim razie robią tam zwierzęta? Ale wtedy przypomniałem sobie o scenie narodzenia Pana Jezusa. I o tym, że w stajenkach, oprócz Świętej Rodziny, pasterzy i magów ze Wschodu, są przecież wołek i osiołek. Zwierzęta zatem też były świadkami przyjścia na świat Jezusa. Poza tym tuż przed Wielkanocą czytamy Ewangelię o Panu Jezusie, który na osiołku wjechał do Jerozolimy. A gdy Piotr zaparł się swego Mistrza po raz trzeci, zapiał kogut. Ciekawe to wszystko, prawda? Nawet zwierzęta w Piśmie Świętym mają nam coś ważnego do powiedzenia. Mało tego. Podczas każdej Mszy słyszymy słowa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Tak, tu chodzi o Pana Jezusa. Ale wiecie, czemu właśnie tak Go nazywamy? I dlaczego w okresie wielkanocnym figurkę baranka paschalnego stawiamy na ołtarzu? Oj, coś mi się zdaje, że te zwierzęta to wcale nie taka błaha sprawa, jak pierwotnie mi się wydawało. Występują nawet w liturgii. Panowie ministranci! W nowym roku szkolnym chciałbym więc razem z wami przyjrzeć się zwierzętom, zwłaszcza biblijnym. One mogą nas, ministrantów, czegoś nauczyć. Naprawdę. Mogą nam też pomóc w służbie przy ołtarzu. A niektóre, przynajmniej częściowo, warto, a może nawet trzeba naśladować. Wokół ołtarza i prezbiterium znajduje się całkiem sporo przedstawień zwierząt. Nawet na niektórych ambonach, zza których wielu z was czyta słowo Boże, znajdują się lew, wół i orzeł – symbole ewangelistów Marka, Łukasza i Jana. To nie może być przypadek. Panowie ministranci! U progu nowego roku szkolnego mam do was prośbę. Rozejrzyjcie się po waszych kościołach parafialnych. Rzućcie okiem na prezbiterium i sprawdźcie, czy są tam jakieś zwierzęta. Daję słowo, nieźle się zdziwicie. Ciekaw jestem, czy równie mocno jak ja! Powodzenia, panowie ministranci! ps Zachęcam do fotografowania zwierząt w waszych kościołach. Zdjęcia przyślijcie na adres: redakcja@malygosc.pl.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..