nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 25.09.2017 16:00

Duch bojaźni czy moc?

Hau, Przyjaciele!

Paulina wróciła z angielskiego, przywitała ciocię Ewę, ale jakoś bez entuzjazmu. Co innego ja, wiadomo, to krewna, która nie uznaje karmienia psa przy stole. Ale o co chodzi Paulinie? Grzecznie odpowiedziała na kilka pytań, przeprosiła i poszła odgrzać sobie obiad. Wiedziała, jaki mam problem i sowicie nałożyła mi do miski sporą część swojej porcji. Cud dziewczyna. Jednocześnie robiła śmieszne miny, bo wysoki głos cioci Ewy docierał do kuchni i budził grozę. Bo w całym świecie źle się dzieje, bo grożą nam wojny, kataklizmy, Boża kara. „Już Pan Bóg palec podnosi, a ludzie tego nie widzą”- ciocia unosiła się coraz mocniej, a Paulina przewracała oczami. Pani wreszcie zaprotestowała, mówiąc, że Bóg kar nie zsyła. Najlepiej czytać codziennie fragment Ewangelii, a w świecie zachwycać się dobrem, nie skupiać na tym, co złe. „O, mam coś dla ciebie, ciociu, to słowa św. Pawła: „Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości i trzeźwego myślenia.” Niestety, chyba ciocia pesymistka nie została przekonana, bo powiedziała z mocą: „masz rację, ja właśnie trzeźwo myślę, więc widzę, że czas wielkiej kary już się zbliża.” Nie wiem, co Pani odpowiedziała, bo Paulina zatkała usta ręką, by nie parsknąć śmiechem i rzuciła z przedpokoju, że wychodzi z psem, bo bardzo się tego domaga. Hm, czasami przydaję się też w takich celach. Cześć, Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..