piątek, 17 marca, 2017r

piątek, 17 marca, 2017r

Brak komentarzy: 0

publikacja 17.03.2017 16:00

Hau, Przyjaciele!

Po nabożeństwie Drogi Krzyżowej marianki długo stały obok plebani i żywo dyskutowały z księdzem Wojtkiem. Tak strasznie jęczałam, że Pani wypuściła mnie do ogrodu, a przez pewien podkop, który sobie zrobiłam na tyłach domu, mogłam się przekraść do śmiejącego się właśnie towarzystwa. Niestety, zebranie właśnie się kończyło. Anka podsumowała plany na jutro- najpierw wielkie sprzątanie terenu wokół groty, a potem pieszy rajd do Smolnicy. Spotkają się z tamtejszymi mariankami, zajdą do pobliskiego lasu, będzie spotkanie w leśniczówce, a potem powrót. Dziewczyny wykrzykiwały, co koniecznie trzeba zabrać- wygodne buty, coś do jedzenia i picia, bo mowy nie ma o kupowaniu po drodze. No i piłki, jeszcze czapek nie można zapomnieć, plecaki, by żadna nie maszerowała z torebką, jak paniusia. Szczeknęłam głośno i wszystkie spojrzały na mnie. Potem przeniosły wzrok na księdza. „No dobra, zgadzam się i na psy i nie pytam nawet, ile ich będzie.” Wybuch entuzjazmu był jasnym dowodem, że zwierzaków będzie raczej sporo. Cześć. Astra

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.