nasze media Mały Gość 04/2024

Piotr Sacha

dodane 06.05.2015 09:47

Na szerokie wody

Cztery tygodnie z żaglami… i Panem Bogiem. 22 maja rusza w rejs Katolicka Szkoła pod Żaglami.

36 uczniów z kilku miejscowości pod Piasecznem wypłynie z Nicei we Francji. Potem przybiją do takich portów jak Peurto de Soller (Hiszpania), Portimao (Portugalia), Setubal (Portugalia), Cherbourg (Francja) i Bremerhaven (Niemcy).

Od 9 rano do 14 – normalne lekcje. Później będą jeszcze warsztaty z robienia zdjęć. I cała masa przygód. Te przygody to na przykład zadania na pokładzie STS Pogorii. Chłopcy i dziewczęta będą pracowali w czterech wachtach, po dziewięć osób.

W jednym z ostatnich numerów „Małego Gościa” organizator rejsu Marcin Kluczyk opowiadał o początkach swojej inicjatywy. W tamtych początkach, jak i w późniejszych przygotowaniach do wypłynięcia w morze zawsze obecny był Pan Bóg.

– Żeby dobrze przygotować się do rejsu, założyliśmy Stowarzyszenie „Wypłyń na głębię” – wyjaśnia pan Marcin. – Nie zapomnę pierwszego zebrania. Siedziałem nad kartką papieru. Trzeba było spisać zadania, sposób działania… Poprosiłem kogoś o podkładkę, żeby wygodniej mi się pisało. Na regałach stało setki książek. Koleżanka sięgnęła na jedną z półek po pierwszą z brzegu gazetę. A tam taki tytuł, wielkimi literami: „Wypłyń na głębię”. Wyraźny znak od Pana Boga – kończy pan Marcin.        

–  To nie jest nasz projekt – przyznaje organizator na kilkanaście dni przed startem. – My jesteśmy jedynie wykonawcami tego planu. To co wydarzyło się przez 16 miesięcy, dla jednych przypadek, a dla tych co wiedzą, to „przypadek” jest drugim imieniem Pana Boga. Bez niego nigdy by się to nie udało. Byliśmy świadkami znaków, w które aż trudno uwierzyć. A było ich całe mnóstwo. Rejs, 4 tygodnie, 36 dzieci, 6 nauczycieli – musi być lekarz na pokładzie, ale go nie mamy. Nie możemy znaleźć, nikt się nie zgłasza. Nie wiemy co zrobić. W akcie rozpaczy padają słowa: wszystko w rękach Boga. Dosłownie, nie wyolbrzymiając, w ciągu 60 sekund, dzwoni telefon. Zaczyna się rozmowa od słów: „Cześć, mam na imię Mateusz, jestem Ratownikiem Medycznym, mogę płynąć z Wami na rejs?”.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..