O pierwszym łyku coca-coli, spojrzeniu proboszcza i lekcjach śmiałości opowiada aktor Krzysztof Respondek.
Mały Gość: Kiedy po raz ostatni stał Pan przy ołtarzu jako ministrant?
Krzysztof Respondek: – To było po mojej prawie10-letniej służbie. Byłem już w liceum. I właśnie zacząłem spotykać się z dziewczyną, która zresztą dziś jest moją żoną.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.