Od pół roku chodzę z chłopakiem, który jest dobry, wartościowy, szanuje mnie. Ale czasami się kłócimy i to mnie martwi. Prawie zawsze chodzi o drobiazgi. Oboje mamy mocne charaktery, ale potrafimy się pogodzić. Tylko po co te kłótnie? Licealistka.
Parę miesięcy temu pisałam spanikowana, ze nigdy nie znajdę sobie chłopaka, że nigdy nie znajdę kogoś, kto by mnie pokochał. Bałam się, ze czeka mnie życie w samotności. Miałam żal do Boga, ze mimo tego, że widzi, jak bardzo potrzebuję uczuć, jak bardzo chciałabym po prostu należeć do kogoś- bo tylko wtedy czuję się szczęśliwa, mimo tego ze On doskonale o tym wie, z jakiegoś powodu "zsyła mnie na emocjonalne pustkowie", gdzie czuję się tak źle. Próbowałam zając sie hobby, robić coś interesującego- i zajmowało mnie to, ale mimo wszystko nie zdołało zagłuszyć tego, ze bardzo potrzebuję miłości. Potem pojawił się on... 17-latka
Przez znajomości rodziców zaprzyjaźniłam się z 6 lat starszym chłopakiem. Najpierw było ślicznie, wszystko mu opowiadałam, on się śmiał. Ale teraz on mnie unika. Piszę do niego, proszę o spotkania, on nie ma czasu, wczoraj napisał, bym mu dała spokój, że go nudzę. Wczoraj napisałam, że tak dalej nie może być. 13-latka
Zakochałam się, nie mam przez to siły ani chęci do nauki. On na mnie spogląda, ale nie nawiązuje kontaktu. Nie uważam na lekcjach, nie chce mi się odrabiać zadań. Najchętniej bym leżała, płakała, przestałam wychodzić do koleżanek. Nie chce mi się nic, marzę o nim.... 14-latka
Zakochałem się w koleżance. Ale nie mam pojęcia, jak jej to powiedzieć, jak to pokazać. No i nie wiem, czy mam jakieś szanse. Bardzo ją kocham. 13-latek
Zakochałam się w bracie mojej przyjaciółki. Jednak obawiam się, że gdyby coś się między nami zaczęło, to przyjaźń by się skończyła. Sama nie wiem, jak się zachować. Nastolatka
Spodobał mi się kolega z klasy, zakochałam się, miałam nadzieję, że on też coś poczuje. Niestety, odrzucił mnie i życie straciło sens. Wolałabym nie żyć. W klasie wszyscy wiedzą, jaki on był dla mnie ważny, a on mnie lekceważy. Myślę o tym, by się może przepisać do sąsiedniej klasy. Jak sobie poradzić po takiej porażce… Gimnazjalistka
Na zajęciach dodatkowych polubiłam młodszego o 2 lata kolegę. Ale absolutnie się nie zauroczyłam. Dowiedziałam się, że on moją sympatię tak właśnie odbiera, opowiada z dumą, że jesteśmy parą, wymądrza się na ten temat, że starsza dziewczyna się w nim buja itd. Bardzo mnie to zezłościło, chcę go ustawić, ale inteligentnie. 16-latka
To niesamowite dla mnie, jak dzięki jednej osobie, której przecież równie dobrze mogłabym nie poznać, świat stał się piękniejszy. Znajduję czas na wszystko, żeby tylko mieć go jak najwięcej na spotkania z chłopakiem. W szkole przestałam robić wszystko za wszystkich, nauczyłam się grzecznie odmawiać. Zniknęły też drobne problemy z samoakceptacją, które zawsze, nawet w lepszych okresach pozostawały w mojej świadomości. Dostrzegam swoje zalety, widzę wady, nad którymi staram się intensywnie pracować. Pogłębiam relację z Bogiem, odnalazłam przyjaciół w świętych... Licealistka
Myślałam, ze nigdy nie zakocham się z wzajemnością, że nie spotkam kogoś, kto jest choć trochę podobny do mnie. Zakochałam się zupełnie nie po mojemu, straciłam głowę w mniejszych stopniu niż zwykle, apetyt też mi dopisywał, no może nie przespałam paru nocy i trochę się stresowałam. Ponoć patrzę na niego inaczej niż mam w zwyczaju patrzeć, gdy jestem zakochana. Wszystko jest inne, a zarazem bycie z nim wydaje mi się najnaturalniejszą rzeczą na świecie. Nie nazwałabym tego "miłością od pierwszego wejrzenia", żadne z nas nie chce tego na razie miłością nazywać, chociaż w przyszłości kto wie? Cieszę się, że nie pozwoliłam sobie na desperacje i nie byłam z kimś tylko po to żeby być. Studentka