Koleżanki mnie obgadują, śmieją się, że się zakochałam, co jest nieprawdą. Chcę, by wychowawczyni przesadziła mnie od złośliwej koleżanki. Krępuję się tłumaczyć, dlaczego. Co robić? Zmartwiona
Najlepszym rozwiązaniem na moje smutki wydaje mi się samookaleczenie. Odczuwam brak zrozumienia ze strony świata. Ja też go nie rozumiem. Bóg stworzył świat myśląc, że będzie piękny. Ale coś mu w tym nie wyszło. Nienawidzę ludzi. I siebie za to, kim jestem. Ale tego już chyba nikt nie rozumie. Samotna
Zbliżają się moje urodziny. Chce telefon, bo mój to bardzo stary model. ale potem zmieniłam na półkę. Ale jednak telefon też chcę. Mama się zezłościła i powiedziała, że nie wiem, czego chcę. A ja potrzebuję obu rzeczy! Gimnazjalistka
Już uporałam się psychicznie z moją porażką. Nie byliśmy w sobie zakochani, tylko ciekawi uczuć i stanów emocjonalnych. A ja tęsknię nie tyle za nim, co za tymi miłymi uczuciami. Ale już uporządkowałam serce i umysł! Logiczna nastolatka
Nie pozwalałam sobie na uczucie, dusiłam je w sobie, tłumaczyłam, że nauka jest najważniejsza. Byłam zawsze porządna. Ale gimnazjum się kończy, a w moim sercu wciąż ten sam chłopak, a uczucie do niego wręcz wybuchło! Gimnazjalistka
Już od I kl. gimnazjum ten chłopak dużo dla mnie znaczył, lecz dusiłam uczucie. Teraz wybuchło. On jest miły dla każdej, żartuje, żadnej nie wyróżnia. Nasze rozmowy się nie kleją. Przecież mu nie powiem, co czuję. Co robić? Gimnazjalistka
Moje sumienie chyba nie jest zbyt dobre. Co powinnam zrobić, żeby ono dobrze pokazywało dobro i zło? Mam dużo takich wątpliwości, nie potrafię sobie poradzić sama z sobą, z sumieniem, z tym co mi ono mówi. Zmartwiona
Czy pogląd, że homoseksualiści nie powinni zawierać małżeństwa i adoptować dzieci, to jest jakakolwiek nietolerancja? Wcale ich nie chcę skreślać ani potępiać, zresztą, osobiście nie znam żadnego, ale uważam, że nie powinni. Gimnazjalistka
Przechodziłam z mamą koło kościoła. Wstydziłam się przeżegnać. Teraz przykro mi z tego powodu. Czy mam grzech ciężki? Tak mi przykro, że mam problemy z przyznaniem się do wiary. Zasmucona
Poznałam 14-letniego chłopaka. Przyjaźniliśmy się, potem to przeistoczyło się w zauroczenie. Przez długi czas SMS-owaliśmy ze sobą, chodziliśmy na spacery. Nagle zerwał, milczy, a ja tęsknię, pisze, nie potrafię żyć bez niego! 12-latka