Obawiam się, że zbliżające się wakacje będą dla mnie strasznie nudne. Pamiętam, jak w zeszłym roku zepsuł mi się komputer. Chodziłem po domu w kółko, czasem się przejechałem na rowerze ale ile można. Zastanawiam się czasem, dlaczego wszyscy obok mnie są szczęśliwi oprócz mnie.. każdy ma jakiś przyjaciół, dziewczynę, chłopaka, mają z kim porozmawiać. A ja nie wiem, czy kiedykolwiek poznam jakąś wartościową dziewczynę. Gdzie są jakieś normalne dziewczyny? Chodzę do męskiego technikum, koledzy to imprezowicze. 16-latek
Dziwi mnie, że przez ostatni rok moje podejście do Ojczyzny obróciło się o 180 st. Byłam kompletną kosmopolitką, która nie rozumiała całego tego zamieszania z patriotyzmem. Teraz wracam z Włoch i pierwsza myśl, jaka mi przychodzi po przekroczeniu granicy : "Moja kochana Polska". Zakochałam się w historii, w Wyklętych, w powstańcach. Wszystko dzięki niesamowitej nauczycielce i świetnemu księdzu. Jak tylko ich poznałam, stali się oni w moim życiu pierwszymi tak mocno przemawiającymi autorytetami... Licealistka
Codziennie jest to samo. Muszę wstać, zjeść śniadanie i do szkoły, gdzie wcale nie chce mi się iść. Dlaczego? Od razu chłopaki śmieją się, że ,, O idzie kujonka!" ,dokuczają mi, gdyż jestem prawie najmniejsza w klasie. A po szkole? Jeszcze gorzej. Przyjdę, ,,Zjedz obiad i ucz się, bo inaczej szlaban na komputer" lub ,, Jak zjesz, to do roboty". To bywa męczące, a moim dwóm siostrom wszystko przeszkadza. Nie mam ochoty już tak żyć... Nawet rodzinne obiady zmieniają się w kłótnię... Ale co mam robić? Mam z tym żyć? Nastolatka
Zakochałam się w księdzu, który mnie uczy religii. Uczucie narastało z tygodnia na tydzień. Ponieważ mieszkam daleko, zaproponował, że będzie mnie przywoził i odwoził po spotkaniach. Jest taki dobry, mądry, pobożny, a do tego przystojny. Próbowałam to uczucie wyrzucić z serca, modliłam się, ale nic z tego. Męczę się strasznie, szczególnie, gdy widzę, jak inne dziewczyny z nim rozmawiają. Gimnazjum zbliża się do końca, w nowej szkole już go nie będę spotykała. Zrezygnowałam z wyjazdu na rekolekcje, bo czułam, że to by było dla mnie za trudne. Wstyd mi, jestem na siebie wściekła, ale przecież tego nie chciałam. Chcę się w tej sprawie poradzić podczas najbliższej spowiedzi. 16-latka
Lubię pewnego kolegę, cenię go, ale nie czuję żadnego zakochania. Kiedyś proponowałam mu wspólne wyjście do kina, ale odmówił z jakiegoś powodu. Może sądzi, że mi na nim zależy w inny sposób? Teraz mam bilety na ciekawy koncert. Wiem, że on też lubi taką muzykę. Czy wypada go raz jeszcze zaprosić? Inaczej bilet przepadnie, bo tak się składa, że żadna koleżanka nie może w tym czasie skorzystać z okazji. 16-latka
Moi rodzice są samotnikami. Nie mają znajomych, nikt nas nie odwiedza, a rodzina mieszka daleko. Też nie bardzo się odwiedzamy. Dawniej o tym nie myślałam, sądziłem, że tak jest wszędzie. Teraz jednak bardzo bym chciał więcej kontaktów z rówieśnikami, nie tylko w szkole. Rodzice do tej pory nie zgodzili się na żadne dodatkowe zajęcia, ale też nie naciskałem. Pytałem, co o tym myślą, a oni byli przeciwni i koniec. Nie zgodzą się, by koledzy do mnie przychodzili, cenią sobie spokój w domu. Chciałbym sporo zmienić w swoim życiu, ale jak? 16-latek
Przyjaciel, który się chyba we mnie trochę nawet podkochiwał, nagle przestał się odzywać, zachowuje się jak obrażony. Nie mam pojęcia, co jest przyczyną, bardzo bym to chciała wiedzieć. 13-latka
Przeprowadziliśmy się i zmieniłam szkołę. Byłam wesołą, wygadaną dziewczyną, miałam swoją pozycję w szkole i klasie, a tu wszystko siadło. Oni się znają od lat, mają swoje sprawy, afery, nie potrafię i nie chcę w to wnikać. Ich wygłupy są niezbyt na poziomie. Czuję się samotna, nie mam co robić na przerwach. Chociaż w domu jestem rozgadana i wesoła, to w szkole nie zgłaszam się, milczę, boję się, że powiem coś nie tak, że mnie wyśmieją. Szóstoklasistka
Poznałam miłego chłopaka. Był inny niż większość chłopców. Wyznał mi miłość i od tej pory jesteśmy razem. Jednak od jakiegoś czasu nasz związek trwa w martwym punkcie. Niby dalej daje mi kwiaty i tym podobne, ale od tygodnia cały czas przebywa z inną. Śmieje się z nią, pisze, żartuje. Ja natomiast czuję, że go tracę. Chce mi się płakać. Nie wiem, co robić! Piątoklasistka
Moja koleżanka obraziła się nie wiem o co. Zawsze spędzałyśmy dużo czasu razem, teraz kiedy przed plastyką rozmawiałyśmy jakie zwierzę wielkanocne będzie robić powiedziała, że baranka. Pozwoliła mi o tym powiedzieć przyjaciółkom. Kiedy jej o tym powiedziały obraziła się na mnie. Zastanawiam się o co, przecież nie zdradziłam żadnej tajemnicy. Czy to koniec koleżeństwa? Czwartoklasistka lat 10