Wciąż udaję i nie umiem być taka, jaka jestem. Brak mi przyjaciół i kontaktu z rodzicami, dużo płaczę. Jest we mnie mrok-a ja tak bardzo boję sie iść do spowiedzi. Nie potrafię się szczerze spowiadac. Nie mam już sił... Gimnazjalistka
Jakoś nie mogę znaleźć tego jedynego. Mam kilku kolegów, że gdybym się postarała, to mogłabym z którymś być, ale oni nie są w moim typie. Wiem, że trzeba cierpliwie czekać, ale ja tak nie mogę. Tracę też pewność siebie. Nastolatka
Zakochałam się w dobrze znanym koledze, piszemy SMS-y i maile. Niestety, często się kłócimy, a podczas spotkań całkiem nas zatyka. Musi być z nami moja przyjaciółka, która mówi za nas. Dlaczego tak musi być? Smutna Dziewczyna, 17 lat
Moja wredna klasa dokucza mi, bo jestem gruba. A ja marzę i tęsknię za idealnym chłopakiem, który doceni mój humor i mądrość. Jak wytrzymać jeszcze rok bez niego, jak go w gimnazjum zdobyć, jak potem utrzymać? Zagubiona z kl.VI
Mój ojcec pije od zawsze i jest straszny! Obie z mamą mamy nerwicę. Niestety, ostanio nie potrafię zapanować nad chęcią pyskowania, mam chyba typowe problemy z dorastaniem. Przykro mi, ale nie panuję nad językiem. 14-latka
To pierwszy chłopak, do którego coś czuję. Niestety, z opisów wynika, że kocha inną, chyba są szczęśliwi. W dodatku mam silną wyobraźnię i myślę, jak piękne byłyby nasze spotkania albo jak oni wezmą ślub! To straszne! Zazdrosna
Ostatnio nie cieszą mnie różne rzeczy, które kiedyś cieszyły. Do tego martwię się, bo moja figura nie nabrała jeszcze kobiecych kształtów. Wydaje mi się, że wszystkich to śmieszy, że na mnie patrzą, jestem najbrzydsza! 14- latka
Niczego już nie wiem- uczyć się, czy nie, iść do szkoły lub na wagary. Zbliża się koniec roku, a moje oceny są różne...Nie wiem, jaki jest cel w życiu, co ma być ważne, do czego dążyć. Pogubiłam się. 13-latka
Moja mama nie toleruje moich nowych przyjaciół. Coraz częściej się kłócimy z tego powodu. Próbuję ją przekonać, pokazuję zdjęcia, ale bez skutku. Co robić? Stokrotka
Moi rodzice od pewnego czasu bardzo się kłócą. To mama na ogół prowokuje awantury. Najpierw to przeżywałam, modliłam się, ale już brak mi siły. Postanowiłam, że przestanę się tak przejmować, bo są ich spraw. Czy słusznie? Córka