Siostrę Beatę gnało na misję „od zawsze”. Myślała o Chinach. Znalazła się w Kambodży.
Wystarczy przespacerować się po miejscowym targu, minąć jeden z przydrożnych hoteli lub którąś z niezliczonych restauracyjek i barów w centrum większości afrykańskich miast, a nie możesz ich nie zauważyć.
Mam świetne warunki w domu, żadnych obowiązków, cudownych rodziców i zdolności. Jestem jednak leniwa! Chcę iść na konkurs z biologii, ale jeszcze nie zaczęłam się uczyć. Mama daje mi wzór koleżanki i jej średnią ocen. Leniwiec